Para zakochanych wypoczywa na rajskiej wyspie La Réunion. Rozleniwienie, palmy, słońce i turkusowe morze tworzą doskonały koktajl. Nagle sielanka zamienia się w koszmar. Kiedy Liane znika z hotelu, jej mąż Martial Bellion staje się podejrzanym numer jeden. Tym bardziej, że ucieka razem z ich sześcioletnią córką. Policja organizuje blokadę dróg, nad wyspą kołują helikoptery. Rozpoczyna się szaleńczy pościg wśród najbardziej mozaikowej społeczności świata. A jeśli za tym usianym trupami polowaniem na człowieka kryje się przerażającą manipulację?
Okładka: miękka
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Świat Książki
Michel Bussi pisze świetne książki - to już druga, która miałam przyjemność czytać. "Nie puszczaj mojej dłoni" to doskonałe połączenie powieści obyczajowej i thrillera. Świetnie skonstruowane i doskonale napisane - przeczytałam błyskawicznie.
Akcja rozgrywa się na malowniczej wyspie La Reunion, wypoczynkowym raju. Złocista plaża, palmy, ciepła woda i drinki z palemkami - raj na ziemi. Wakacje w tym cudnym miejscu spędzają Liane i Martial Bellion, z córeczką Sofą.
Pewnego dnia Liane opuszcza plażę i udaje się do pokoju, zostawiając córkę z mężem. I wtedy po raz ostatni widzą ją pracownicy hotelu i jego goście. Kobieta rozpływa się w powietrzu, dosłownie. W pokoju brak jej rzeczy, ale za to można znaleźć ślady jej krwi. Mąż alarmuje policję, jednak po zebraniu zeznań świadków, staje się głównym podejrzanym. Sprawy komplikują się, kiedy zostaje znaleziony martwy tubylec z nożem w piersi, na którym są ślady Martiala Belliona.... Podejrzany, wraz z córeczką ucieka, a na jego drodze ścielą się kolejne ciała. Czy faktycznie Martial zabił swoją żonę? Jakie miał powody i gdzie jest jej ciało? Rozwiązaniem tej zagadki zajmuje się policja, a konkretnie komisarz Aja Puriv i jej podwładny Christos Konstantinov. Jaki będzie wynik śledztwa? Przekonajcie się sami!
Michel Bussi pokazuje nam świat kontrastów - idylliczne miejsce skażone zbrodnią. Fabuła jest doskonale przemyślana i poukładana. Akcja toczy się dość spokojnie, jednak wciąga czytelnika jak bagno. Nad książką unosi się atmosfera tajemnicy i niedopowiedzenia, które sprawiają, że ciężko książkę odłożyć przed jej końcem. Pisarz miesza nam w głowie, podsuwając fałszywe tropy i wzbudzając wiele domysłów, by za chwilę obrócić wszystko o 180 stopni. Genialna kreacja bohaterów zasługuje na uwagę - postacie są mocno zarysowane i dopracowane. Szczególnie uderza postać Martiala, rozbudowana od strony psychologicznej. Doskonale została pokazana mała Sofa jako dziecko, ale myślące jak dorosły człowiek, bardzo świadome i przerażone. Aż strach, co takie małe dziecko musi przejść. Jest świadkiem zabójstw z zimną krwią, które wpływają na jej postrzeganie świata.
Powieść jest niesamowita, świetnie napisana i zaskakująca - po prostu doskonała!
Brzmi świetnie!
OdpowiedzUsuńMnie książka także bardzo się podobała. Autor fantastycznie pisze i zaskakuje.
OdpowiedzUsuń