Detektyw Benny Griessel jest uważany przez jednych za legendę, przez innych za pijaka. Przez lata nastąpił na zbyt wiele odcisków, by spodziewać się zawodowego awansu i obecnie musi koncentrować się przede wszystkim na zachowaniu trzeźwości i byciu mentorem kolejnego pokolenia stróżów praworządności, pokolenia stanowiącego mieszankę etniczną charakterystyczną dla społeczeństwa nowego RPA. Gdy w Cape Town znika amerykańska turystka ogarnięte paniką władze zwracają się bez wahania do Griessela: detektyw ma trzynaście godzin na ocalenie dziewczyny, uratowanie swojej kariery i… zdemaskowanie spisku, który zagraża całemu krajowi.
Dynamiczna akcja, mocne sceny, nastrój grozy. Nowa propozycja Deona Meyera – autora kryminałów cieszącego się międzynarodowym uznaniem.
Okładka: miękka
Ilość stron: 496
Wydawnictwo: Sonia Draga
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Deona Meyera, ale na pewno nie ostatnie. Zdążyłam polubić detektywa Benny'ego Griessela i zachwycić się klimatem Południowej Afryki. To miła odmiana po skandynawskich i amerykańskich kryminałach.
"Trzynaście godzin", jak sam tytuł wskazuje, gwarantuje nam moc wrażeń skumulowanych w czasie 13 godzin. Przy książce Deona Meyera nie można się nudzić, a poziom adrenaliny staje się niepokojąco wysoki.
Benny Griessel to detektyw policji, doświadczony, ale niedoceniany przez szefów. Tym razem pod jego opiekę zostają oddani nowi detektywi, Benny ma być ich mentorem. Hmmm... czy to dobry wybór? Griessel sam ledwie staje na nogi, jest w separacji z żoną, stale walczy ze swoim alkoholowym nałogiem, póki co skutecznie, ale kosztuje go to mnóstwo siły i nerwów.
Pewnego dnia w Cape Town zostaje znaleziona martwa dziewczyna, z poderżnietym gardłem. Sprawa komplikuje się, kiedy okazuje się, że była to młoda, amerykańska turystka. Żeby tego było mało, była z przyjaciółka, która zniknęła bez śladu. Z ambasady, policja dowiaduje się, że towarzyszka zamordowanej kontaktowała się z ojcem i poinformowała go, że jest w niebezpieczeństwie i że nie ufa policji. Ten pociagnął za wszystkie możliwe sznurki, w tym wysoko postawione. Sprawa trafiła do Benny'ego, który obiecał ojcu, że ją znajdzie. Tymczasem druga grupa detektywów powierzona opiece Benny'ego, zmaga się z martwym celebrytą znaleziony w domu, obok pijanej żony.
Pozornie obie sprawy są zupełnie inne i odległe od siebie. Okazuje się jednak, że łączy je bardzo wiele. Tylko Benny może je rozwiązać, co wreszcie dostrzegają jego przełożeni i jako motywację do działania obiecują mu awans. Czy uda mu się odnaleźć Amerykankę i wyjaśnić sprawę jej ucieczki i prześladowców?ak związany z tą sprawą jest martwy celebryta? Przeczytajcie sami - to znakomita powieść!
"Trzynaście godzin" to trzymająca w napięciu powieść, pełna akcji, pościgów i krwawych scen. Determinację Griessela podsyca fakt, że nie tak dawno jego własna córka była w niebezpieczeństwie, więc doskonale rozumie ojca młodej Amerykanki i stawia jej odnalezienie jako punkt honoru. Benny to człowiek z zasadami, dociekliwy i inteligentny, nie brak mu jednak i słabości. To bardzo prawdziwa postać, która zyskuje sympatię czytelnikow. Trzymałam kciuki za powodzenie jego działań. Zaimponował mi swoją odwagą i determinacją, pomimo wielu przeciwności. Kolorytu i niezwykłego klimatu powieści dodaje miejsce akcji, egzotyczna Poludniowa Afryka, rządząca się swoimi prawami, nie zawsze zgodnymi z prawem...
Thriller Deona Meyera trzyma czytelnika w garści, akcja mknie jak wicher i porywa nas ze sobą. Od książki ciężko się oderwać, autor skutecznie zwodzi nas i podsuwa wiele śladów, a finał okazuje się zaskakujący i malo przewidywalny.
Książka jest pełna akcji i emocji, które aż kipią. Doskonały thriller!!!!
Takie akcje to ja lubię i z chęcią tą poznam!!!
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń