Jest 2014 rok. Cztery lata temu szesnastoletnia dziś Prenna James wyemigrowała do Nowego Jorku, w którym nadal czuje się obco. Problem polega na tym, że dziewczyna nie przybyła z innego kraju – przybyła z przyszłości, w której ludzkość została zdziesiątkowana z powodu roznoszonej przez komary zarazy, a świat, który znamy, legł w gruzach. Ucieczka w przeszłość była jedyną szansą ocalenia dla tych, którzy przeżyli. Wszyscy muszą absolutnie podporządkować się dobru społeczności i ściśle przestrzegać reguł. Nawiązywanie bliskich relacji z „tubylcami” jest zakazane. Tylko co zrobić, kiedy na horyzoncie pojawia się przystojny chłopak, Ethan Jarves? Dzieli ich kilkadziesiąt lat, łączy uczucie. We dwoje są zdolni odmienić bieg historii. Ale czy będą w stanie to zrobić?
Okładka: miękka
Ilość stron: 284
Wydawnictwo: YA! Grupa Foksal
Dotychczas kojarzyłam Ann Brashares z powieścią Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów - świetnie napisanych. Jednak były to powieści obyczajowe osadzone w realnym świecie, a w najnowszej powieści mamy do czynienia z nurtem utopijnym.
U schyłku XXI wieku ludzkość zostaje zdziesiątkowana przez plagę morderczych komarów, które niosą zarazę i śmierć. Nawet rozwój zaawansowanych technologii nie pomaga na tak prozaiczne owady, jakimi są komary i na choroby, które roznoszą. Chcąc się ratować, grupa ludzi przenosi się w czasie w przeszłość do 2010 roku. Wtapiają się w zastaną rzeczywistość i próbują żyć dalej. Trzymają się razem, próbują nie bratać za bardzo z ludźmi i wręcz obsesyjnie przestrzegają swoich zasad, które chronią ich i umożliwiają życie w przeszłości.
Wśród przybyszów z przyszłości jest Prenna James, nastolatka, która musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Dziewczyna daje upust swoim emocjom w listach do Juliusa, przyjaciela z przyszłości, bardzo szczerych i osobistych, ale nigdy nie wysłanych.....
W szkole nawiązuje znajomość z Ethanem Jarvesem, jednak stara się trzymać go na dystans. Chłopak nie przejmuje się tym i powoli przełamuje bariery Prenny. Ich bliska znajomość oznacza ewidentne złamanie zasad, których trzymają się przybysze. To na pewno będzie miało swoje konsekwencje.....
Ann Brashares stworzyła bardzo oryginalną powieść dla młodzieży. Książka napisana jest lekko, zrozumiałym i bardzo plastycznym językiem, przemawiającym do młodych ludzi. Czyta się ją z przyjemnością, a jej lektura nie zabiera dużo czasu. Fabuła powieści jest niebanalna, a bohaterowie, mimo młodego wieku, zaskakująco dojrzali. Autorka poświęciła im dużo uwagi i sporo miejsca w książce, stanowią rozpoznawalne indywidualności i zdecydowanie nie wtapiają się w tłum.
Przerażały mnie zasady przybyszów i obsesyjne ich przestrzeganie, dosłownie zachowywali się jak członkowie sekty. Ale jak to w życiu bywa, zasady są po to, żeby je łamać.... Tylko nie zawsze jest to bezpieczne.
"Tu i teraz" to nie tylko ciekawa, ale i mądra książka. Fajnie i lekko napisana - na pewno zdobędzie serca młodych czytelników, a i starsi nią nie pogardzą :)
"Stowarzyszenie wędrujących dżinsów" miałam okazję poznać tylko jako ekranizację, więc nie znam stylu autorki. Ale skoro mówisz, że warto sięgnąć po jej kolejną powieść, to na pewno skorzystam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńksiazkowy-termit.blogspot.com