ORIENTALNA PIĘKNOŚĆ, DZIEDZIC PODUPADŁEJ FORTUNY, I KOBIETA, KTÓRA CHCE ZABIĆ ICH MIŁOŚĆ!
Sędziwa Hinduska, Anahita Chaval, w dniu swoich setnych urodzin, przekazuje prawnukowi manuskrypt, w którym opisała historię swojego życia. Młody Ari Malik, skoncentrowany na pracy i karierze, chowa babcine opowieści do szuflady. Po latach, spełniony w życiu zawodowym, ale rozczarowany swoim życiem osobistym, sięga po wspomnienia Anahity. Podążając tropami tajemnic przeszłości trafia z upalnych kolorowych Indii do ponurej i mrocznej rezydencji Astbury w angielskim hrabstwie Devon. Tam poznaje jej tajemniczego właściciela i … gwiazdę filmową z Hollywood. Mroczne sekrety, które kładą się cieniem na historii szlachetnego rodu Astbury, połączą ich losy. „Róża północy”, to książka o skomplikowanej współzależności ludzkich losów, potędze przekazywanego z pokolenia na pokolenie niezwykłego daru intuicji i jasnowidzenia, bogatych indyjskich dziedziczkach, wytwornych angielskich lordach i ogromnej sile miłości.
Okładka: miękka
Ilosć stron: 576
Jestem zachwycona, wzruszana i poruszona. Lucinda Riley powaliła mnie totalnie na kolana, jej najnowsza książka jest po prostu znakomita! Brak mi słów i szkoda mi ją było odkładać...Delektowałam się każdą stroną i wręcz dawkowałam ją sobie, aby starczyła na dłużej. Ostatnio trafiam na znakomite książki, ale muszę przyznać, że "Róża Północy" jest chyba najlepszą powieścią obyczajową, jaką przeczytałam w tym roku!
"Róża północy" to porywająca, napisana z rozmachem i bardzo egzotyczna saga rodzinna. Akcja powieści przeplata się w Indiach, Ameryce i Anglii i idealnie zgrywa się w jedną całość.
Anahita Chaval to leciwa nestorka rodu, kobieta nietuzinkowa, posiadająca tak zwany szósty zmysł i urodzona zielarka. Kobieta w gronie rodziny świętuje swoje setne urodziny. Jest to również dla niej czas podsumowania i refleksji. Miała niezwykłe życie, którym niewiele osób może się pochwalić i niewiele osób je zna. Bardzo brakuje jej syna, którego straciła wiele lat temu - jest jednak pewna, że on żyje. Nawet akt zgonu nie przekonuje jej, że jest inaczej.
Anahita spisała swoją historię życia i przekazała swemu prawnukowi Ariemu, z prośbą o wyjaśnienie śmierci jej syna. Kobieta w końcu umiera, a jej prawnuk, dopiero po wielu latach, sięgnie po jej swoisty pamiętnik i ruszy śladami babki. Ta niezwykła podróż odmieni jego życie.
Tymczasem, amerykańska aktorka Rebecca, kręci w Anglii, w niezwykłym starym zamku Astbury, swój najnowszy film. W głowie ma mętlik, bo jej narzeczony poprosił ją o rękę, a ona wcale nie jest do tego przekonana.... W tym niezwykłym miejscu ma czas na refleksję, ale również na chorobę i niezwykłe znajomości, które nieodwracalnie wpłyną na jej dalsze życie.
Co łączy zamek Astbury, Anahitę, Ariego i Rebeccę? Pozornie nic, ale jak się okaże bardzo wiele....
Lucinda Riley stworzyła niesamowitą opowieść, od której nie można się oderwać. Egzotyczne Indie porywają, a historia Anahity zapiera dech w piersiach i wyciska łzy z oczu. Niesamowita fabuła, genialne sylwetki bohaterów i barwne plenery to wielkie atuty powieści.
Autorka maluje powieść piórem jak pędzlem. Mamy wrażenie, że przed oczami przesuwają się obrazy jak w filmie. Powieść jest napisana bogatym językiem, przybliża nam niezwykłe miejsca i posiada niepowtarzalny klimat, który otacza nas podczas lektury powieści, jak ramiona.
Dosłownie miałam wrażenie jakbym towarzyszyła Anahicie przez jej życie, bogate i fascynujące, ale i niełatwe, a czasami wręcz smutne. Podziwiałam ją i trzymałam kciuki za jej zakazaną miłość, której pozostała wierna aż do śmierci.
"Róża północy" to powieść, która zabrała mi kawałek serca i na zawsze wbiła się w mój umysł. Na pewno jeszcze do niej powrócę, stała się dla mnie ważna i cenna.
Brak mi słów, aby ją opisać, Jestem totalnie pod jej urokiem - jest po prostu niepowtarzalna!
Przekonajcie się sami!
Właśnie czeka na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuń