niedziela, 11 listopada 2018

Gospoda pod Bocianem - Katarzyna Droga

Korzenie rodziny Bogoszów nierozerwalnie wiążą się z zajazdem na rozstaju dróg, tuż obok starej wierzby z bocianim gniazdem. Gdy w XIX wieku Henryk Bogosz kupuje ziemię pod Kalinowem, gniazdo już istnieje. Ptaki powracające co roku widzą, jak powstaje gospoda, jak zarządzają nią kolejne pokolenia. Są świadkami wichrów wojny, namiętności, tajemnic, zdrad, miłości, a nawet zbrodni w Gospodzie pod Bocianem. Mimo to każdy Bogosz wie, że tutaj bije serce małej wspólnoty. Losy rodzin są jak drzewa o rozwichrzonych gałęziach, splatają się ze sobą na wiele sposobów. Najlepiej wiedzą o tym ludzie, którzy zbliżają się do końca swego życia. Czasem wystarczy wsłuchać się w ich opowieści, by w pełnej krasie zobaczyć świat dawno miniony, odkryć sekrety przeszłych pokoleń, przeniknąć myśli i uczucia tych, których nie mieliśmy szansy poznać osobiście. Katarzyna Droga po raz kolejny zaprasza nas do swej magicznej podróży w przeszłość.
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Editio 

Gospoda pod Bocianem idealnie wpisała mi się w obchody 100-letniej Niepodległości Polski. Zarówno czytałam polskiego autora, a właściwie autorkę, a dodatkowo fabuła obejmuje okres walk o niepodległość Polski. Książka napisana jest pięknym językiem i przeczytałam ją ze smakiem - dosłownie takie miałam skojarzenie. Miałam wrażenie jakbym sama siedziała naprzeciwko Konstantego i z otwartymi ustami słuchała jego opowieści. Konstanty Bogosz opowiada nam bowiem dzieje swojej rodziny bezpośrednio powiązane z rodzinną siedzibą, jaką była Gospoda Pod Bocianem. A wszystko rozpoczyna się od starej fotografii oznaczonej zakładem fotograficznym jego rodziny. ...

Dzieje rodziny Bogoszów sięgają XIX wieku, kiedy Henryk Bogosz przybył do Kalinowa, kupił ziemię i gdzie powstała gospoda. Budynek stał na trakcie podróżnym, więc cieszył się obecnością gości. Po ojcu przejął gospodę Teodor, który odnowił ją i unowocześnił, a jego  żona Tosia sprawiła, że miejsce wypiękniało i stale miało mnóstwo gości. To tutaj rodziły się ich kolejne dzieci. To tutaj doszło do tajemniczego zaginięcia Teodora i ciężarna żona sama musiała sobie radzić z gospodą, dziećmi i zawieruchą wojenną, która finalnie zabrała im gospodę. Po wywłaszczeniu pracowali dla PSS Społem jako zarządcy swojego rodzinnego miejsca. Wtedy też rozwijany był zakład fotograficzny, który przechodził z rąk do rąk kolejnych Bogoszów. Czasy się zmieniały, ludzie się zmieniali, a ich rodzina trwała w radości i smutku, w czasie wojny i pokoju. Aż doszliśmy do czasów współczesnych, kiedy na strychu jednego z domów została znaleziona fotografia sygnowana zakładem Bogoszów. I tak przez wnuczkę docieramy do Konstantego, który przedstawia historię swojej rodziny i tak czas zatacza koło odkrywając rodzinne losy i tajemnice.

Gospoda pod Bocianem to przepięknie napisana saga rodzinna, która otacza czytelnika i sprawia, że przepada on bez reszty w opowieści Konstantego. Czytam i nie mogłam się oderwać - pani Katarzyna pisze tak doskonale, jak potrafili opowiadać kiedyś bajarze. Książka ma swój specyficzny i niepowtarzalny klimat - brzmi jak opowieść przy ognisku. Mnie zafascynowała na tyle, że już szukam kolejnych powieści pani Katarzyny Drogi, bo w jej słowach jest magia - magia rodowych opowieści. Polecam gorąco!



możecie kupić w księgarni TaniaKsiążka





2 komentarze:

  1. Bardzo chciałabym, żeby ta książka trafiła w moje ręce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę ksiażkę na biurku i mam nadzieję, że już niebawem po nią sięgnę

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...