W barwny i przystępny sposób autor przedstawia życie oficerów kawalerii w okresie II RP. Z książki czytelnik może dowiedzieć się, jaka była tajemnica pistoletów Wieniawy-Długoszewskiego używanych w honorowych pojedynkach, jakie warunki musiała spełniać panna, aby zostać żoną oficera, ile musiała mieć posagu i kiedy dowódca mógł nie wyrazić zgody na ślub swojego podwładnego. Omówiono także realia szkolenia oficerów i kwestie organizacji i uzbrojenia.
A że pojęcie „ułańska fantazja” nie wzięło się znikąd, w pozycji znajdziemy także opisy zabaw i rautów oraz jak „leczy” się kaca na sposób kawaleryjski…
Okładka: miękka
Ilość stron: 376
Wydawnictwo : Instytut Wydawniczy Erica
A że pojęcie „ułańska fantazja” nie wzięło się znikąd, w pozycji znajdziemy także opisy zabaw i rautów oraz jak „leczy” się kaca na sposób kawaleryjski…
Okładka: miękka
Ilość stron: 376
Wydawnictwo : Instytut Wydawniczy Erica
Tym razem książkę, którą otrzymałam od Instytutu Wydawniczego Erica przeczytał z zainteresowaniem mój mąż - ja przeczytałam ciekawostki, które mi wskazał, bo nie przepadam za książkami historycznymi ( wyjątkiem jest oczywiście Bernard Cornwell :) - jednak nie zarzekam się, bo może do książki wrócę i przeczytam ją w całości. Ale tutaj objawia się prawda, w którą szczerze wierzę - nie ma złych książek, muszą tylko trafić w odpowiednie ręce ! Tym razem były to ręce mojego męża :)
Marcina jako faceta bardziej interesowały fragmenty dotyczące historii kawalerii, jej uzbrojenia, ciekawostki historyczne, ze mną dzielił się anegdotkami dotyczącymi zabaw, ślubów, miłości - czyli wersją light :)
Książka na pewno bardzo zainteresuje wszystkich zainteresowanych historią współczesną Polski - jest kopalnią wiedzy na temat kawalerzystów, do tego napisaną w świeży, przystępny sposób.
Mój mąż był bardzo zadowolony - przeczytał książkę z wielkim zainteresowaniem i miał przy tym niezłą zabawę. To chyba niezła rekomendacja :)
Lubię wciągać moją rodzinę w czytanie i podsuwać im ciekawe tytuły !
Z mężem ciężko - bo on lubi historyczne i to najlepiej na faktach ( jego faworyt to Suworow), ale zdarza mi się dać mu coś ciekawego, tak jak teraz.
Synek czyta "Dzieci z Bullerbyn", a moja córka ostatnio zainteresowała się mitologią i (o dziwo!) zażyczyła sobie książkę na ten temat ( gdzie zwykle niekoniecznie można ją zastać z książką...).
Za książkę pragnę podziękować Instytutowi Wydawniczemu ERICA
Mocno historyczna pozycja. Dam znać kolegom. Na pewno ich zainteresuje:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Mam te książkę na półce i podobnie jak Ty nie przepadam za książkami historycznymi, masz racje musi trafić swój na swego.
OdpowiedzUsuńCzasem w tym celu przydaje się mąż :)
OdpowiedzUsuńA ja za takimi książkami nie przepadam,więc nie przeczytam;p Zapraszam Cię na mój blog z recenzjami książek;) {centerbook.blog.onet.pl}
OdpowiedzUsuńTo bardziej książka dla facetów!Chociaż moja mama chyba by przeczytała.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń