sobota, 3 listopada 2012

Pewnego dnia - Emily Giffin

Gdyby pewnego dnia Twój największy sekret wyszedł na jaw?
Gdyby pewnego dnia przeszłość wróciła i zmieniła wszystko?
Gdybyś pewnego dnia dostała szansę, by odbudować najważniejszą więź w swoim życiu?
Pewnego dnia w drzwiach Marianne staje osiemnastoletnia Kirby. Jedno spojrzenie wystarcza i Marianne wie, że odnalazła ją córka. Jej idealny świat rozpada się, a wspomnienia o młodzieńczej namiętności ożywają.
Czy Marianne i Kirby zbliżą się do siebie? Czy zrozumieją, czego chcą? Czy wreszcie odważą się pójść za głosem serca?
Nikt nie zrozumie Cię lepiej niż Emily Giffin!

Okładka:  miękka
Ilość stron:    480
Wydawnictwo:  Wydawnictwo Otwarte
Rok wydania;  2012

Emily Giffin to jedna z moich ulubionych pisarek "babskich powieści". Mam na półce skompletowaną całą serię jej książek - ciepłych, wzruszających i ...mądrych życiowo. Lubię jej sposób pisania - każda kolejna książka jest inna, choć dotyka tematów z otaczającego nas życia. Autorka w sposób niebanalny pokazuje, wydawałoby się, banalne sprawy. Z przyjemnością sięgnęłam po jej kolejną książkę - "Pewnego dnia".

Pewnego dnia ... przeszłość powraca.
Pewnego dnia, życie Marianne zostaje odwrócone do góry nogami - wychodzi na jaw sekret skrywany latami. Marianne jest młodą, 30+ kobietą, singielką, wziętą producentką telewizyjną, która jest w związku z szefem stacji. Jest spełniona zawodowo, do szczęścia brakuje jej sfinalizowania kilkuletniego związku, kiedy na progu jej mieszkania pojawia się Kirby.
Kirby ma 18 lat i jako niemowlę została adoptowana - zgodnie z prawem, w chwili uzyskania pełnoletności może dowiedzieć się, kim była jej biologiczna matka. I dowiaduje się... postanawia sama sprawdzić, jaka ona jest. Dziewczyna nie może narzekać - trafiła do kochającej rodziny, ma siostrę i dobre życie, ostatnio poznała też miłego chłopaka, Phillipa.
Jedzie do Nowego Jorku i tam poznaje swoją matkę, Marianne - pierwsze spotkanie jest nieco sztywne, lecz z czasem zostają przyjaciółkami. Pojawienie się Kirby komplikuje związek Marianne - jej ukochany nie potrafi zrozumieć jak kobieta mogła zataić przed swoim chłopakiem ciążę....
Marianne postanawia odnaleźć Conrada i pokazać mu córkę.
Czy uda im się odnaleźć Conrada? Jaka będzie jego reakcja na niezwykłą wiadomość? Jaka będzie reakcja rodziców adopcyjnych Kirby?

"Pewnego dnia" to niezwykle ciepła i poruszająca powieść. Autorka plastycznym, barwnym językiem przybliża nam tematykę adopcji - a nie jest to łatwy temat. Może całość jest za bardzo słodka i optymistyczna, ale przecież i takie sytuacje w życiu mają miejsce. Kirby ma szczęście - ma dwie kochające matki i dwóch wspierających ojców - nie wszystkie adoptowane dzieci spotyka taki los. Bardzo ciekawie przedstawiono reakcje rodziców - tych biologicznych, i tych przysposobionych - miłość, strach, niedowierzanie, akceptacja. Tak wiele uczuć i emocji.... 

Powieść jest mądra i głęboka - pokazuje uczucia i sposób myślenia różnych osób otaczających Kirby. Sama, główna bohaterka jest złożoną osobowością - z jednej strony nastolatka z problemami szkolnymi, z drugiej zdolny muzyk, a z trzeciej dziewczyna - mądra, bardzo rezolutna, myśląca jak dorosła osoba.
Pochłonęłam książkę z wielkim zainteresowaniem i z nieukrywaną przyjemnością - i tym razem nie zawiodłam się sięgając po powieść Emily Giffin. Jej książki są ciepłe, naładowane emocjami i wzruszające - poruszają zwykle tematy w niezwykły sposób.  Serdecznie polecam ! ... nie tylko wielbicielom babskiej literatury :)

10 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej autorce wiele pozytywnego, niestety nie czytałam żadnej jej książki, ale w przyszłości chętnie przeczytam "Pewnego dnia". Czytałam, że "Coś pożyczonego" jest również bardzo dobra:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobnie jak moja poprzedniczka nie czytałam jeszcze żadnych książek tej autorki. Ale nie powiem, że nie mam ochoty. Twoja recenzja zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tę pisarkę, mam już przeczytane "Coś pożyczonego", a na półce czeka "Coś niebieskiego". Myślę, że uda mi się również przeczytać i tę książkę.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o powieściach tej autorki, ale nigdy nie czytałam. Może pora w końcu zabrać się za czytanie, zamiast ciągle tylko słuchać :) Myślę, że sięgnę po tę pozycję i ja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że zdradzasz trochę więcej na temat treści książki.
    Po tym opisie chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam okazji sięgnąć po powieści Emily, ale już nie raz słyszałam, że ma dobre, poruszające i niegłupie książki. Muszę więc po jakąś sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ,,Dzieciodporną" i ,,7 lat później" - polecam gorąco, chociaż jak rozumiem masz je już za sobą. ,,Coś niebieskiego" i ,,Coś pożyczonego" trochę mniej (może swoje zrobili bohaterowie, szczególnie przyjaciółka głównej bohaterki), ale to też naprawdę dobra literatura opisująca problemy kobiet (i mężczyzn). ,,Babska literatura" - słysząc takie hasło często jest w nim nutka pogardy, że to tylko takie nudne sprawy płci żeńskiej. Na szczęście książki Grifiin to zdecydowanie coś więcej. A po ,,Pewnego dnia" postaram się sięgnąć, jak tylko przyuważę w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Choć całkiem sporo jest o jej książkach, to jakoś jeszcze nie miałam okazji poznać się z jej twórczością.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam pięć książek tej autorki i wszystkie były bardzo fajne. Na tą się jeszcze nie natknęłam ale na pewno w końcu ją przeczytam,bo z tego co piszesz jest naprawdę ciekawa.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...