wtorek, 3 czerwca 2014

Harjunpaa i dręczyciel kobiet - Matti Yrjänä Joensuu

Już od początku zapowiadały się kłopoty: w biurze czekały na niego dwa popołudniowe zgony, których nie mógł załatwić wcześniej, i nawet nie zdążył z Volanenem wrócić z wydziału, gdy na brzegu Vattunokki znaleziono topielca – sądząc po stopniu rozkładu znajdował się w morzu co najmniej dwa miesiące, zapewne przez całe lato. Zaraz potem doszła sprawa kobiety, która otruła się lekami. A do tego jeszcze te dwa trupy w różnych częściach miasta. Volanen skręcił z piskiem opon na Itavayla. Harjunpaa popatrzył na niego z ukosa i poczuł, jakby się ocknął, zaczął go rozumiem dopiero teraz.
Okładka: miękka
Ilość stron: 194
Wydawnictwo: Kojro

Ciągle „na topie” w naszym kraju są kryminały skandynawskie, dobrze napisane i trzymające w napięciu. Tym razem w moje ręce wpadł jeden z nich, ale nie szwedzki, ale fiński. Niby niewielka, niepozorna książeczka, ale okazała się całkiem, całkiem…. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Matti Yrjana Joensuu i jego głównym bohaterem Timo Harjunpaa, ale w Polsce został już wydany wcześniej pierwszy tom przygód tego detektywa zatytułowany „Harjunpaa i Kaplan zła”.

Jak już wspomniałam, głównym bohaterem cyklu powieściowego stworzonego przez Fina, Matti Yrjana Joensuu, jest detektyw helsińskiej policji Timo Harjunpaa. 
W Helsinkach ma miejsce seria seksualnych napadów na kobiety. Napastnik jest niezwykle brutalny i wyrachowany. Zaczepia kobiety, a potem siłą zmusza do aktów płciowych. Jest przy tym sprytny i udaje mu się zwodzić policję. Sprawą zajmuje się detektyw z Wydziału Kryminalnego, Harjunpaa, który we współpracy ze specjalistką od przestępstw seksualnych, podąża śladem przestępcy. Rozpoczyna się wyścig z czasem, kto będzie szybszy przestępca czy policja. Ile kobiet jeszcze musi zginąć, nim sprawca zostanie ujęty?
Zapracowany i przemęczony policjant ma nie lada orzech do zgryzienia. Czy uda mu się ująć przestępcę? 

„Harjunpaa i dręczyciel kobiet” to nieźle napisany kryminał, bardzo zwarty i skompensowany, a przy tym ciekawy. Autor ciekawie przedstawił postacie bohaterów powieści, mocno i zdecydowanie. Na pewno stanowią one jeden z priorytetów powieści. Ciekawy i dopracowany jest również pomysł na samą fabułę. Treść książki jest zwarta i spójna, nie ma rozwlekania jej zbędnymi opisami, czy dialogami, tutaj jest tylko kwintesencja. Powieść trzyma w napięciu, jest intrygująca i posiada specyficzny klimat. Czyta się ją szybko, jest dość cienka, ale lekko napisana. Myślę, że wielbicielom literatury skandynawskiej, przypadnie do gustu.




3 komentarze:

  1. Fińskiego kryminału nie miałam jeszcze okazji czytać, ale mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości zmieni się to, chociażby dzięki zrecenzowanej wyżej książce ;) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazwyczja mówi się o szwedzkich kryminałach, a tu niespodzianka - coś prosto z Finlandii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dosyć mało stron jak na kryminał, ale myślę, że się skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...