wtorek, 11 czerwca 2013

The Walking Dead 2. Droga do Woodbury - Robert Kirkman, Jay Bonansinga

Plaga zombie zalewa przedmieścia Atlanty. Lilly Caul wraz z przyjaciółmi walczy o przetrwanie, szukając ocalenia w ogrodzonym murem miasteczku Woodbury.
Z początku miejsce wydaje się idealnym schronieniem: za jedzenie płaci się pracą, każdy ma dach nad głową, a otaczająca osiedle barykada skutecznie chroni przed atakami zombie. Nad wszystkim sprawuje pieczę tajemniczy Philip Blake, który każe nazywać się Gubernatorem, a mieszkańcy bez protestów poddają się jego słowom.
Lilly zaczyna jednak podejrzewać, że w rzeczywistości miasto gnije od środka… Kiedy wraz z grupą rebeliantów zdecydują się wydrzeć władzę ze szponów Gubernatora, droga do Woodbury stanie się autostradą prowadzącą prosto do piekła.

Okładka: miękka
Ilość stron:  320
Wydawnictwo : Sine Qua Non

Najpierw był znakomity komiks, potem serial telewizyjny, a w końcu powstała książka. „Droga do Woodbury” to drugi tom cyklu „The Walking Dead. Żywe trupy”. Świetnie napisana, katastroficzna powieść, która swoją fabułą przypomina mi skrzyżowanie „Drogi” McCarthy’ego i „Lasu Zębów i Rąk”, a te tytuły mówią same za siebie. 

The Walking Dead to postapokaliptyczna wizja Stanów Zjednoczonych w przyszłości. Hordy szwędaczy – żywych trupów opanowują kraj i żerują na ludziach. Nigdzie nie jest bezpiecznie, a mimo walki z nimi, stale powstają nowe zombie. Ludzie ukrywają się w skupiskach, stale uciekając. Ataki żywych trupów przychodzą ze wszystkich stron. 
Lilly żyje w ciągłym strachu i przemieszcza się wraz z grupą uciekinierów. Każdy w grupie ma swoje zadanie, ona pilnuje dzieci. Podczas jednego z ataków nie udaje się jej ochronić wszystkich dzieci, w obozie dochodzi do zamieszek i Lilly wraz z Joshem zmuszeni są do odejścia. Dołącza do nich kilka osób i wyruszają w drogę, w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca dla siebie.
Przypadkowo spotykają grupę ludzi, która proponuje im zamieszkanie w bezpiecznym miejscu, w miasteczku odgrodzonym i pilnowanym przez uzbrojonych ludzi. Woodbury wywołuje w nich mieszane uczucia, niby jest bezpieczne, ale jest przerażające. Miejsce jest wyizolowane i faktycznie strzeżone przed zombie, ale ograniczona powierzchnia i wyizolowany sposób życia doprowadzają do agresji i walk wewnątrz społeczności. Miasteczkiem rządzi Gubernator, który wykorzystuje takie sytuacje do swoich celów. 

Związek Lilly i Josha rozkwita, choć dziewczyna wciąż ma wiele wątpliwości i obaw. Lilly jest pewna, że w miasteczku dzieje się coś złego i przygotowują się z Joshem do ucieczki. Podczas gromadzenia zapasów, w sprzeczce z Rzeźnikiem, Josh ginie, a Lilly zdana jest już sama na siebie.
Jak potoczą się jej dalsze losy? Czy uda jej się opuścić to przerażające miasteczko?

„Droga do Woodbury” to wciągająca i ekscytująca lektura. Świetnie napisana, z dbałością o szczegóły i ciekawym pomysłem na akcję. Sylwetki bohaterów są oryginalne i interesująco zaprezentowane. Choć muszę przyznać, że Lilly przypomina mi taką denerwującą „ liliję – mimozę”, która sama nie wie, czego chce i wszystkiego się boi. Niby kocha Josha, ale nie kocha…. Niby czuje się z nim bezpieczna, a sama nie wie, czego chce. To jej niezdecydowanie było drażniące. Natomiast sam Josh okazał się sympatycznym wielkoludem o gołębim sercu i szkoda mi było, kiedy zginął. Pokazał jak można zachować człowieczeństwo i żyć zgodnie ze swoimi zasadami nawet w trudnych, nieludzkich czasach.

Autor bardzo mocno nakreślił charaktery i sylwetki bohaterów, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Postać Gubernatora, na wskroś zła, jest tutaj ważniejsza niż tło czyli wszechotaczający zombie. Pokazuje nam jak styl życia wpływa na charakter i na „bycie człowiekiem”.
"The Walking Dead" to świetna lektura nie tylko dla fanów fantastyki, ale i dla wielbicieli sensacji. 

Serdecznie polecam i zapraszam na portal Debiutext.eu, gdzie znajdziecie nie tylko recenzje i zapowiedzi książkowe, ale również mnóstwo ciekawych informacji z dziedziny muzyku, kultury czy fantastyki.



Recenzję napisano dla portalu Debiutext.eu



3 komentarze:

  1. Może się skuszę, jak kiedyś będzie w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, nie ma to jak Żywe Trupy :) Teraz z niecierpliwością czekam na "Upadek Gubernatora", ostatnią część cyklu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się wreszcie w pierwszy tom zaopatrzyć już chociażby ze względu na moje zamiłowanie do zombie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...