poniedziałek, 10 marca 2014

Wojna Afrodyty - Andrea Busfield

Cypr 1955 – wyspa jest podzielona, trwa partyzancka wojna domowa pomiędzy Cypryjczykami brytyjskiego i tureckiego pochodzenia. Na tym tle rozgrywa się saga greckiej rodziny, małżeństwa z pięciorgiem synów. Najmłodszy z nich. Lukis, w wyniku nieporozumienia z ukochaną, przyłączą się do walczących oddziałów partyzanckich. Gdy jego towarzysze broni giną tragicznie w przeddzień ogłoszenia niepodległości Cypru, ciężko doświadczony, ale też pełen nadziei Lukis wraca do domu, licząc na powrót do ukochanej. Niestety, po kłótni i wyjeździe chłopaka, Parkis wyszła za mąż, by w legalnym związku urodzić poczęte wcześniej dziecko.


Okładka: miękka
Ilość stron: 432

Cypr kojarzy nam się zwykle z egzotycznym miejscem, ciepłym i relaksującym, idealnym na wypoczynek. Czy tak samo odbierają go jego mieszkańcy? Chyba niekoniecznie….


Cofamy się w czasie do 1955 roku, kiedy rozpoczyna się akcja powieści „Wojna Afrodyty”. Cypr znajduje się pod okupacja brytyjską, trwa wojna domowa pomiędzy Cypryjczykami i Turkami. Szerzy się okrucieństwo, a strach przepełnia zwykłych ludzi. Nowy gubernator wyspy wprowadza swoje prawa, którym ludzie się przeciwstawiają. 

W takich czasach przyszło żyć jednej z rodzin, bohaterom powieści, Despinie, jej mężowi Georgisowi oraz ich dzieciom. Despina swoją szczególną troskę i miłość okazuje najmłodszemu z dzieci, Loukisowi, małemu wilczkowi. Dziecko od niemowlęctwa przylgnęło do domowego psa i przejęło jego zachowania, do trzeciego roku życia zachowywało się jak zwierzę, nie chodziło tylko pełzało na czworaka. Jak to w życiu mężczyzn i chłopców bywa, zmieniła to dziewczyna. W wieku trzech lat, jego mała sąsiadka, Praxi, kazała mu wstać i chodzić – i tak zrobił, ku zdumieniu rodziny. Od tego dnia stali się nierozłączni, tworzyli z psem nierozerwalną trójcę. Kiedy zdechł, rozpacz spłynęła na dzieci, każde odreagowało to na swój sposób. Loukis zapadł na chorobę i miewał straszliwe ataki paniki. Zawsze obok niego była matka i nieodłączna Praxi. Loukis i Praxi tworzą parę, początkowo kolegują się, przyjaźnią, ale z czasem rodzi się między nimi uczucie. Rozdzielają się po raz pierwszy, kiedy Loukis dołącza do partyzantów z oddziału EOKA po śmierci brata. Jest to burzliwe rozstanie. Wraca po latach i co zastaje? Okazuje się, że Praxi wyszła za mąż…. Jak zareaguje Loukis? Jak potoczy się ich dalsze życie? Przekonajcie się sami! 

„Wojna Afrodyty” to porywająca historia miłosna ukazana na tle wojny domowej na Cyprze. Arcyciekawa i świetnie napisana. Ale , ale – nie poznaliście jeszcze tytułowej bohaterki książki, Afrodyty! 
Przedstawiam zatem Afrodytę …. oślicę, bardzo oryginalną zresztą, bo chodzącą w skórzanych butach :) Jak to kobieta, zwierzęca, ale kobieta, Afrodyta nie znosi deszczu i błota, i bez butów nie wychodzi na dwór – ot, indywidualność ! 
W jaki sposób ten niezwykły zwierzak łączy się z całą historią, musicie doczytać sami! Czeka was moc wrażeń i pasjonująca opowieść. Znajdziecie tutaj miłość i walkę, zdradę i nienawiść, przebaczenie i tęsknotę.

Andrea Busfield w bardzo zgrabny sposób połączyła burzliwe wydarzenia na Cyprze z burzliwymi ludzkimi losami. Zrobiła to w lekkiej, lecz przemawiającej do wyobraźni formie. Książkę pochłania się błyskawicznie, jest bardzo ciekawa i bardzo prawdziwa. Widać przygotowanie Autorki do tematu, skrupulatne i dokładne. Kiedy doda się do tego, mocno zarysowane sylwetki bohaterów i barwne tło powieści, otrzymujemy dopracowaną i intrygującą książkę, którą aż chce się czytać.
Naprawdę świetna książka – polecam!




"Wojnę Afrodyty" możecie kupić w Księgarni Fabryka.pl


5 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie, jestem skłonna po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm.. Myślę, że się skuszę na nią jak tylko będę miała taką okazję, gdyż zapowiada się ciekawie. Czasem lubię sięgać właśnie po tego typu książki

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bardzo lubię, gdy podczas czytania czuć, że ktoś, kto to pisał, porządnie się przygotował :) Jestem w trakcie lektury "Dziewczyny z muszlą" Tracy Chevalier i tam to właśnie widać jak na dłoni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja oszaleję :D Co otwieram nowe okno z recenzją kolejnej książki to biorę zeszyt i zapisuję... Mam już tego tyle, że nie wiem, kiedy to przeczytam. Zaintrygowałaś mnie, lubię taką tematykę, więc w przyszłości, jak mi się uda, to na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie muszę przeczytać, bo historia jest niezwykle ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...