poniedziałek, 26 marca 2018

Ciotka Zgryzotka - Małgorzata Musierowicz

Któż jest Ciotką Zgryzotką? Czy tylko Ida?
I co słychać w rodzinie Borejków? Czy nadal jest w tym samym składzie? A może nawet się powiększyła? Kolejny tom niezawodnej „Jeżycjady”- jak zawsze dowcipny, wzruszający i ciekawy – rozśmiesza, podnosi na duchu i skłania do myślenia. A przede wszystkim sprawia, że chce się radośnie żyć - pomimo wszelkich zgryzot!

Okładka: miękka
Ilość stron:  286
Wydawnictwo: Akapit Press

Z Jeżycjadą jestem związana od ponad dwudziestu lat. Ida i Gaba rosły razem ze mną. Nadal uwielbiam rodzinę Borejków i nadal towarzyszą mi w moim życiu. To fenomen, bo mam wszystkie tomy i uwielbiam do nich wracać. Zimową porą czytam te świąteczne, a jak mi źle to poprawiają mi humor. Choć bliższe mi są te początkowe tomy, które znam prawie na pamięć, to wypatruję również nowych. Czytam, wzruszam się, uśmiecham i przeżywam życie z Borejkami. To taka bardzo moja seria, zarówno jeśli chodzi o bohaterki, jak i miejsce na poznańskich Jeżycach - czuję się w tej serii jak u siebie w domu. I za to kocham Małgorzatę Musierowicz!

Najnowszy tom "Ciotka Zgryzotka" przybliża nam postać córki Patrycji i Floriana, Nory. Młodej dziewczyny, która mimowolnie często pakuje się w kłopoty. Przeżywa okres, kiedy wszystko ją denerwuje, nie znosi własnego imienia i przeżywa pierwsze fascynacje. Towarzyszymy rodzinie Borejków w narodzinach kolejnego dziecka w rodzinie i kolejnego ślubu ( czy da się ominąć ślubne fatum? ), w przeprowadzce na wieś, która łączy siostry i ich rodziców znowu w jedną całość. Znajdziecie tutaj powroty z daleka na rodzinne śmieci i fantastyczną rodzinną atmosferę, która łączy tę rodzinę.

Jest ciepło, wzruszająco i bardzo domowo. Czuję się jakbym wróciła do domu, włożyła kapcie i usiadła na kanapie wśród rodziny. Tak jest u Borejków, a dla mnie są jak rodzina...
Polecam!





3 komentarze:

  1. Ukochana książkowa seria, a więc ten tom już czeka na przeczytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obiecałam sobie przeczytanie całej Jeżycjady od samego początku i... przede mną dopiero "Kłamczucha". To znaczy czytałam ją dwukrotnie wiele lat temu, a że nie lubię czytać tej samej książki po raz kolejny, to nie mogę ruszyć dalej. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Jeżycjadą mi po drodze od 30 lat ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...