W ten ciepły, jesienny poranek nic nie zapowiadało tragedii. W klinice
dla kobiet, oferującej pomoc wszystkim potrzebującym, praca wre jak
każdego innego dnia. Gdy do środka wpada zdesperowany mężczyzna, otwiera
ogień i bierze zakładników, dochodzi do tragedii. Na miejsce przybywa Hugh McElroy, policyjny negocjator. Zabezpiecza
teren i przygotowuje się do rozmowy ze sprawcą. Wystarczy jednak krótki
esemes, by ziemia usunęła mu się spod nóg. Wśród zakładników jest Wren,
jego piętnastoletnia córka, która przyjechała tu bez jego wiedzy i w
sobie tylko znanym celu. Na szczęście Wren w tej trudnej sytuacji otaczają wspaniali ludzie.
Pielęgniarka, która mimo paraliżującego strachu ratuje życie ciężko
rannej kobiecie. Lekarz, który wykonuje swoją pracę w imię wiary. Młoda
kobieta, która przyjechała usunąć ciążę. A nawet obrończyni życia
udająca pacjentkę, która podstępem weszła do ośrodka. Im wszystkim
zagraża niezrównoważony osobnik, który mści się za swoje krzywdy.
Okładka: miękka
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Przed laty zaczytywałam się w prozie Jodie Picoult i jestem jej wierną fanką. Autorka ma niezwykle plastyczne pióro i oryginalne pomysły na powieści. Ponadto bardzo często wplata w nie wątki społeczne, często trudne tematy tabu, które przedstawia w sposób skłaniający do myślenia
I tym razem nie było inaczej, w powieści Iskra światła pojawia się temat aborcji. Mamy tutaj przedstawione dwa punkty widzenia, zarówno obrońców prawa kobiet do aborcji, jak i obrońców życia. Autorka nie narzuca swego zdania czytelnikowi, przedstawia argumenty obu stron dając nam temat do refleksji i własnego zdania.
W jednym z amerykańskich miasteczek działa Ośrodek dla kobiet, klinika, gdzie oferuje się pomoc kobietom i dokonuje aborcji. Tutaj można się przebadać ginekologicznie, dostać receptę na środki antykoncepcyjne, ale również można poddać się legalnej aborcji. To miejsce, gdzie kobiety zgłaszają się z problemem i mogą liczyć na zrozumienie. Zabiegi są odpłatne, a ich cena wzrasta wraz z rosnącą ciążą. Pewnego dnia nastolatka, Wren, prosi ciocię o zawiezienie do Ośrodka na jej pierwsze badanie i po środki antykoncepcyjne. Kobieta zgadza się i jedzie tam z bratanicą, ojciec dziewczynki nic o tym nie wie. Do Ośrodka zgłaszają się różne kobiety, każda ma swoją bolesną historię i wbrew powszechnemu myśleniu, każdej z nich jest ciężko, bo aborcja to bardzo poważna decyzja, a jej skutki zostają w ich umysłach już na zawsze. To nie jest dobry dzień dla pacjentek i pracowników Ośrodka, bowiem zjawia się tam zdesperowany ojciec z bronią, który nie może znieść, że jego córka mogła poddać się aborcji. Terroryzuje obecne w Ośrodku kobiety i lekarza, dochodzi do przepychanek i padają strzały.... Zostaje wezwana policja i policyjny negocjator, którym jest ojciec Wren. Jakie jest jego zaskoczenie i szok, kiedy dowiaduje się, że wewnątrz jest jego córka i siostra. Nie daje odsunąć się od sprawy i robi wszystko, aby uratować zakładniczki i swoją córkę. Nie będzie to łatwe zadanie, bo i przeciwnik nie jest łatwy - zdesperowany ojciec staje naprzeciw zrozpaczonego ojca. Który z nich wygra?
Iskra światła to niezwykle poruszająca powieść, która skłania do refleksji i zadumy. Aborcja jeszcze do niedawna była tematem tabu i działaniem zabronionym w wielu państwach. Dla nas to temat bardzo aktualny, bo wciąż trwają przepychanki nad ustawą o prawie do aborcji w Polsce. Z jednej strony to kobieta powinna decydować o swoim życiu i o swoim ciele, z drugiej strony mamy do czynienia z nowy życiem, które rośnie w jej ciele. Co jest ważniejsze? Co jest cenniejsze? Kiedy embrion jest jeszcze tkanką, a kiedy ju ż człowiekiem? Chyba trudno tutaj znaleźć złoty środek i właściwe wyjście z sytuacji... To kwestia sumienia, ale nie wolno zabraniać kobietom ich praw, które i tak nie są nadużywane. Przeczytajcie Iskrę światła, która być może wpłynie na wasze postrzeganie tego bardzo trudnego, ale i bardzo ważnego tematu - polecam gorąco!
Przed laty zaczytywałam się w prozie Jodie Picoult i jestem jej wierną fanką. Autorka ma niezwykle plastyczne pióro i oryginalne pomysły na powieści. Ponadto bardzo często wplata w nie wątki społeczne, często trudne tematy tabu, które przedstawia w sposób skłaniający do myślenia
I tym razem nie było inaczej, w powieści Iskra światła pojawia się temat aborcji. Mamy tutaj przedstawione dwa punkty widzenia, zarówno obrońców prawa kobiet do aborcji, jak i obrońców życia. Autorka nie narzuca swego zdania czytelnikowi, przedstawia argumenty obu stron dając nam temat do refleksji i własnego zdania.
W jednym z amerykańskich miasteczek działa Ośrodek dla kobiet, klinika, gdzie oferuje się pomoc kobietom i dokonuje aborcji. Tutaj można się przebadać ginekologicznie, dostać receptę na środki antykoncepcyjne, ale również można poddać się legalnej aborcji. To miejsce, gdzie kobiety zgłaszają się z problemem i mogą liczyć na zrozumienie. Zabiegi są odpłatne, a ich cena wzrasta wraz z rosnącą ciążą. Pewnego dnia nastolatka, Wren, prosi ciocię o zawiezienie do Ośrodka na jej pierwsze badanie i po środki antykoncepcyjne. Kobieta zgadza się i jedzie tam z bratanicą, ojciec dziewczynki nic o tym nie wie. Do Ośrodka zgłaszają się różne kobiety, każda ma swoją bolesną historię i wbrew powszechnemu myśleniu, każdej z nich jest ciężko, bo aborcja to bardzo poważna decyzja, a jej skutki zostają w ich umysłach już na zawsze. To nie jest dobry dzień dla pacjentek i pracowników Ośrodka, bowiem zjawia się tam zdesperowany ojciec z bronią, który nie może znieść, że jego córka mogła poddać się aborcji. Terroryzuje obecne w Ośrodku kobiety i lekarza, dochodzi do przepychanek i padają strzały.... Zostaje wezwana policja i policyjny negocjator, którym jest ojciec Wren. Jakie jest jego zaskoczenie i szok, kiedy dowiaduje się, że wewnątrz jest jego córka i siostra. Nie daje odsunąć się od sprawy i robi wszystko, aby uratować zakładniczki i swoją córkę. Nie będzie to łatwe zadanie, bo i przeciwnik nie jest łatwy - zdesperowany ojciec staje naprzeciw zrozpaczonego ojca. Który z nich wygra?
Iskra światła to niezwykle poruszająca powieść, która skłania do refleksji i zadumy. Aborcja jeszcze do niedawna była tematem tabu i działaniem zabronionym w wielu państwach. Dla nas to temat bardzo aktualny, bo wciąż trwają przepychanki nad ustawą o prawie do aborcji w Polsce. Z jednej strony to kobieta powinna decydować o swoim życiu i o swoim ciele, z drugiej strony mamy do czynienia z nowy życiem, które rośnie w jej ciele. Co jest ważniejsze? Co jest cenniejsze? Kiedy embrion jest jeszcze tkanką, a kiedy ju ż człowiekiem? Chyba trudno tutaj znaleźć złoty środek i właściwe wyjście z sytuacji... To kwestia sumienia, ale nie wolno zabraniać kobietom ich praw, które i tak nie są nadużywane. Przeczytajcie Iskrę światła, która być może wpłynie na wasze postrzeganie tego bardzo trudnego, ale i bardzo ważnego tematu - polecam gorąco!
Lubię tę autorkę właśnie za to, że w swoich książkach nie boi się poruszać trudnych, nierzadko kontrowersyjnych tematów, o których zazwyczaj się nie mówi. Ten tytuł jeszcze przede mną, ale na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na swojej półce, gdyż również uwielbiam twórczość Jodi Picoult. Po twojej opinii wiem, ze muszę ją przeczytać jeszcze w tym roku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość Picoult, więc muszę w końcu zabrać się za jej kolejne tytuły. :)
OdpowiedzUsuń