Warszawskie Targi Książki odwiedziłam w piątek 24.05.2019 - lubię piątki, bo nie ma jeszcze takiego tłoku i można porozmawiać i spokojnie pospacerować po terenie Targów. Dla mnie ważne są spotkania z ludźmi, których znam i lubię, a często są to adresy mailowe, które stają się osobą z twarzą pełną uśmiechu :) I z którymi można posiedzieć na fantastycznych ławkach przed stadionem - sami zobaczcie jakie fajne!
Lubię klimat Targów, ludzi przemykających korytarzami z siatkami pełnymi książek, ciekawe spotkania i nowe odkrycia książkowe. Odwiedzam znajome stoiska i z przyjemnością rozmawiam z ludźmi z Wydawnictw, które znam i lubię, spotykam się też z przyjaciółmi, ze znajomymi blogerami i oczywiście odwiedzam ulubionych autorów - niestety w piątek jest ich mniej niż w sobotę czy niedzielę, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Stoiska Wydawnictw były piękne i bardzo oryginalne, było ich bardzo dużo w, więc przedstawiam tylko migawki. Mnie urzekło łóżko w Wydawnictwie Albatros - fantastyczne :)
ale i pozostałe stoiska przyciągały wzrok i uwagę czytelników :)
Było kolorowo, mega profesjonalnie, a od pięknych okładek trudno było oderwać wzrok - uwielbiam Targi Książki :) A efekt można zobaczyć w zdobyczach, które przywiozłam do domy - a i to nie wszystko, bo jeszcze kilka książek przyleci do mnie w przesyłkach, w tym dwie z autografami autorów Pozwól mi wrócić B.A.Paris (Agata W. z Albatrosa - dziękuję !) oraz Najwyższa sprawiedliwość M.Hjorth&H.Rosenfeldt (Dziewczyny z Czarnej Owcy - dziękuję !)
A oto moje zdobycze :)
Targi to również spotkania z fantastycznymi ludźmi, tak dla mnie ważne - dziękuję wszystkim, nie wszystko zostało sfotografowane, ale one również były bardzo ważne :)
Cudowna Kasia Enerlich, z którą spotykam się co roku i nie mam dość!
Intrygujący Thomas Arnold, który stale czymś zaskakuje - teraz znakomitą fantastyką :)
Spotkany korytarzowo Tomasz Duszyński, który został porwany przez moje koleżanki :)
Fantastyczne spotkanie z Wydawnictwem Marginesy w osobach Magdy Śniecińskiej (na zdjęciu) i poza nim, Zosi Koteckiej, gdzie wpadła Sylwia Chutnik :)
Tych spotkań było bardzo wiele - wszystkich,u których byłam serdecznie pozdrawiam i dziękuję za czas, który mi poświęcili. Było niepowtarzalnie i za to kocham Warszawskie Targi Książki!
A po Targach było spotkanie z przyjaciółmi, których zawsze odwiedzamy przy okazji Targów i które sprawia nam ogromną przyjemność i stało się naszym stałem punktem pobytu - Agnieszka, Piotrek - dziękujemy!!!!!!
Zdjęcia targowe i bieżące migawki z tego, co aktualnie czytam znajdziecie na moim profilu
na Facebooku - TUTAJ
oraz
na Instagramie - TUTA
Pozdrawiam :)
Dziękuję za ciekawą relację. 😊
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę, że mogłaś tam być. :)
OdpowiedzUsuń