Wzruszająca opowieść o sile kobiecości, która drzemie w każdej z nas! Jedynym miejscem, w którym Justyna kiedykolwiek czuła się kochana i szczęśliwa, był dom jej babci. Spędziła tam najlepsze lata dzieciństwa, zanim jej rodzice zadecydowali o przeprowadzce do dużego miasta. Od tego momentu wszystko układało się inaczej, niż planowała, a bolesne doświadczenia sprawiły, że zamknęła się na świat. Po wielu latach udało jej się znaleźć bezpieczną przystań na Miodowej. Otworzyła kwiaciarnię, nawiązała przyjaźnie, stworzyła dom. Jednak niespodziewana wizyta wywraca poukładany świat do góry nogami i zmusza kobietę, by po raz kolejny zmierzyła się z przeszłością. Czy znajdzie w sobie odwagę i siłę do konfrontacji? I jak wpłynie to na relację z mężczyzną, który chce zdobyć jej serce?
Format: ebook
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Wracam po przerwie na Miodową. Po Porankach i Popołudniach na Miodowej, przyszedł czas na Wieczory i opowieść kolejnej mieszkanki tej ulicy, tym razem główną bohaterką powieści stałą się Justyna, właścicielka maleńkiej kwiaciarni.
Justyna, po życiowych perypetiach, znalazła wreszcie swoje miejsce na Miodowej, tutaj ma przyjaciółki, swoją kwiaciarnię, mieszkanie, psa, a nawet znalazła miłość i Tobiasza. Jednak w jej życiu stale brakuje spokoju, rządzi nim strach, a ona stale rozgląda się wokół i za siebie. Nikomu nie opowiada o swej przeszłości, nawet Tobiaszowi, co powoduje przykre spięcia w ich związku.
Kiedy wydaje się jej, że jej przeszłość wraca, a kwiaciarnia zostaje wywrócona do góry nogami, zdobywa się, aby wyznać prawdę przyjaciółkom, które ruszają, aby jej pomóc, choć sama Justyna wzbrania się przed tym. Czeka ją długa droga, aby zrozumieć sama siebie, pogodzić się ze sobą i przerwać życie w kłamstwie i strachu. Czy jej się to uda? Czy Tobiasz będzie na nią czekał? Przekonajcie się sami!
Wieczory na Miodowej to najsmutniejsza z opowieści w cyklu - mądra, piękna, ale smutna. Autorka chwyta za serce i pokazuje, co w życiu jest ważne, ale również jak dużo zależy od samego siebie. Jest świetnie, kiedy ma się wsparcie i miłość, ale strach i to, co siedzi w naszych głowach może zepsuć wszystko. Warto się otworzyć i pozwolić sobie pomóc, pomimo strachu, poczucia krzywdy i wstydu - nowe buduje się na prawdzie... Polecam serdecznie!
Wizyty na Miodowej są jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuń