wtorek, 3 maja 2022

59/2022 Zielone oczy driady - Dorota Gąsiorowska

ZDRADZONE SERCE POTRZEBUJE CZASU, ŻEBY ZNÓW ZAUFAĆ. 
Livia kocha swoją irlandzką chatkę na klifie. Szum fal i targający wrzosowiskami wiatr zagłuszają bolesne wspomnienia. Dziewczyna chce zapomnieć o najgorszym dniu swojego życia, kiedy zdradził ją ukochany mężczyzna, a cały świat w jednej chwili rozsypał się na kawałki. Gdy jednak przeszłość próbuje znowu ją dopaść, Livia bez wahania przyjmuje nieoczekiwaną propozycję wyjazdu na Podlasie. Kiedy obdarzona niezwykłą intuicją dziewczyna zaczyna renowację tajemniczego fresku zielonookiej Noelle, czuje, że być może zdarzenia i zagadki w jej życiu są częścią większej historii. A gdy na jej drodze staje tajemniczy mężczyzna, nie może oprzeć się wrażeniu, że gdzieś się już kiedyś spotkali. Czy poznanie skrywanego przez mieszkańców wioski sekretu pomoże jej uporać się z własnymi demonami i znów zaufać miłości?
Zielone oczy driady to kolejna część serii Dni Mocy. Poznaj niepowtarzalny klimat wietrznej Irlandii i urzekającego Podlasia – osadzonych w tradycji i pełnych ludowych podań i legend.

Okładka: miękka
Ilość stron: 622
Wydawnictwo: ZNAK Literanova
Cykl: Dni mocy tom 3

Zielone oczy driady to urzekająca opowieść pełna magii idealnie utkanej z rzeczywistością, pełna celtyckich mitów połączonych z naszymi pradziejami. Urzekła mnie od pierwszej strony, jak i cały ten cykl, dawkowałam sobie przyjemność czytania i spędziłam z tą książką cudowną majówkę :)

Dwie siostry, Noelle i Lavena, rozdzielone w dzieciństwie, jednak pewne tego, że kiedyś ich losy znowu się połączą, dzięki niezwykłej osobie... Ich energię wyczuwa Livia zwana też przez bliskich Fairy, czyli Wróżka. Ta młoda kobieta został dotkliwie zraniona przez dwie najbliższe jej osoby, brata i narzeczonego, porzuciła swój świat i zaszyła się na odludziu w irlandzkiej wiosce Doolin. Żyje jak samotnica, kontaktuje się tylko z sąsiadką Gwen, w której zyskała przyjaciółkę i ze swoimi klientami, zajmuje się bowiem renowacją dzieł sztuki. Pewnego dnia przyjeżdża jej brat i w końcu po latach, udaje im się porozmawiać od serca i Livia wybacza mu zdradę i staje się to jakby początkiem jej powrotu do życia i układania go na nowo. Wyjeżdża do Polski, gdzie na prośbę przyjaciółki, zaczyna się zajmować w jej miejsce, renowacją fresków w starym kościółku niedaleko Drohiczyna. Odkrywa tam niezwykły fresk Noelle, tak bardzo podobny do tego z szafki, którą zajmowała się w domu dla znajomego Gwen. Czuje się w jakiś sposób związana z kobietą  z fresku, a okolice kościółka, emanują wręcz magią i są pełne celtyckich bóstw, co zaskakuje Livię. Dziewczyna zatrzymuje się u Antoniego i przypadkiem poznaje jego historię, która ma wiele analogii do jej własnej i tego nie może mu wybaczyć. Poznaje też cudowną straszą panią Nelę, która udziela jej schronienia i której historia mocno wbija się w serce Fairy. Okazuje się, że ich życiowe drogi są bardzo podobne, a starsza pani stara się pokazać jej, że życie pomimo bólu, jakie jej przyniosło może być piękne. Livia w Polsce wydaje się spotkać swoją miłość. Czy związek dwojga poturbowanych przez los ludzi ma szansę bytu? Przekonajcie się sami i poznajcie tę bajkową opowieść, która zawładnie waszym czasem i umysłem!!!

Zielone oczy driady to przepiękna, mądra i wzruszająca opowieść, utkana w niezwykle klimatyczny sposób. Mnie urzekła i aż żal mi było ją odkładać, jednak w moje głowie pozostanie na długo, a serce już wzięła w swoje władanie! Przeczytajcie koniecznie! Nie można się oderwać!








1 komentarz:

  1. Ja dopiero będę czytać i już ciesze się na lekturę. Poprzednie części były świetne.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...