piątek, 9 grudnia 2011

Matka wszystkich lalek - Monika Szwaja


Korrigany, małe bretońskie duszki, potrafią porządnie zamieszać w ludzkich losach. Może to jakiś korrigan postanowił zburzyć spokój Claire Autret z maleńkiej wyspy u brzegów Bretanii?
Wysłał ją w polskie góry, aby tam spotkała dziwną i tragiczną postać Matki Wszystkich Lalek? Kazał jej przewartościować całe swoje dotychczasowe życie?
Pamiętajmy jednak, że korrigany umieją też leczyć rany i naprawić to, co same zepsuły...


Okładka:  miękka ze skrzydełkami
Ilość stron:    350
Wydawnictwo:   Wydawnictwo SOL


Jestem wielką fanką Moniki Szwaji i bardzo byłam ciekawa, czym Autorka tym razem nas zaskoczy. Jedno wiedziałam na pewno - muszę mieć tą książkę :)  Pani Monika napisała niesamowitą książkę, w której przeplatają się losy dwóch kobiet.

Jedną z głównych bohaterek jest Claire Autret, młoda kobieta mieszkająca na małej wyspie w Bretanii. Skończyła studia, a teraz pomaga rodzinie w prowadzeniu restauracji. Jej matka, Ewa, jest Polką, a ojciec, Vincent, Bretończykiem. Przynajmniej tak jej się dotąd wydawało.... Dopóki dwójka młodych Polaków, Egon i Erwin, nie dostarczyli jej z Polski listu, który przewraca całe jej życie do góry nogami.  Z listu dowiaduje się, że jej ojcem jest Polak, który jest ciężko chory i chciałby poznać swoją jedyną córkę. Claire po rozmowie z tatą Wickiem i przy jego wsparciu postanawia pojechać do Polski. Jak to wpłynie na jej życie? Jaki okaże się ojciec Claire? Na pewno wiele się w jej życiu zmieni - czy na lepsze? Czy duszki korrigany, które Claire tworzy otoczą ją opieką? Przeczytajcie!
 
Drugą bohaterką książki Moniki Szwaji jest Liza Kózka vel Elżunia Schumacher, która mieszka u ojca Claire i opiekuje się nim. Elżunia jako małe dziecko podczas wojny została przez organizację Lebensborn wcielona do niemieckiej rodziny i wychowana na Niemkę. Liza zbiera lalki, każda z nich odzwierciedla fragment jej życia, jest częścią niej samej. Sama Lisa jest tytułową Matką wszystkich lalek. Po wojnie Liza dowiaduje się o swojej polskiej przeszłości - jak to wpłynie na jej życie? Czy będzie chciała odnaleźć rodzinę? Jak losy naszych bohaterek splotą się?

"Matka wszystkich lalek" to ciepła, wzruszająca powieść. Piękna, refleksyjna, niosąca wielki ładunek uczuć. Niesamowita opowieść o odważnej dziewczynie z charakterem, o sile miłości, oddaniu, o decyzjach, które trzeba podjąć i o ryzyku. Książka jest pełna malowniczych, plastycznych opisów, które przenoszą nas w miejsce akcji - czytelnik razem z Claire przesiaduje na ganku Willi Klary i ogląda góry, czy też wygląda z pokoju w Bretanii na ocean. Opowieść jest przepełniona obrazami i zapachami. Dodatkowo ubarwiają ją sylwetki wykreowanych bohaterów - niesamowici bracia Egon i Erwin czy dwa małe diabełki, Kinia i Minio. Postacie są mocno zarysowane, bardzo charakterystyczne. Ubawiłam się nieźle przy rymowankach dwójki maluchów:) 

"Matka wszystkich lalek" to głęboka historia napisana lekkim językiem, mądra i zabawna, wzruszająca, ale i refleksyjna. To po prostu dobra książka ! 
A ja z niecierpliwością czekam na kolejną powieść Pani Moniki !


5 komentarzy:

  1. Ale mnie zaciekawiłaś. Chętnie przeczytam tę książkę!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię i to bardzo książki p. Moniki, mam nadzieję, że i tą będzie mi dane przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio zauważyłam tę książkę na okładce pewnej gazety. Był o niej duży artykuł. Książka mnie zaciekawiła,ale do końca nie byłam przekonana. Teraz jednak całkowicie mnie przekonałaś i zachęciłaś!;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nic Szwaji nie czytałam, ale mam jakąś jej książkę i zamierzam to zminić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się w zupełności, książka bardzo ciepła, dająca optymizm i wiarę w drugiego człowieka:)
    Polecam, właśnie skończyłam czytać, i ruszam do światecznych porzadków...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...