wtorek, 15 września 2015

Pokój dla artysty - Jacek Skowroński, Maria Ulatowska

Historia o pasji, miłości i... duchach przeszłości, które raz obudzone, nie pozwalają o sobie zapomnieć. Tajemniczy Dom, w którym może się wydarzyć absolutnie wszystko. Przeznaczenie dopadnie każdego, można mu się poddać lub stanąć do walki o uczucie najbliższej osoby. Czy też o jej życie… Dwie pary bohaterów, dwie opowieści o rodzących się uczuciach. O miłości, ale także o chciwości i wyrachowaniu, które nie cofną się nawet przed zbrodnią. Te na pozór całkiem odmienne historie miłosne splatają się w pewnym starym dworku, odkrytym przypadkiem przez dwójkę pisarzy. Wbrew wszelkim przeciwnościom postanawiają go kupić, wyremontować i uczynić schronieniem dla zaprzyjaźnionych artystów oraz podobnych marzycieli. Nowi właściciele nie przypuszczają nawet, że ich dom od pierwszej chwili stanie się miejscem niecodziennych wydarzeń. Nad starym dworkiem krąży fatum, w wypadkach giną kolejni mieszkańcy. Okoliczności nie budzą podejrzeń... poza jedną. Że wszystko zdarzyło się właśnie tam… Pozbawiony skrupułów prawnik, ekscentryczny malarz, dobiegający kresu życia autor bestsellerów, gotowa na wszystko aktorka, niespełniona pisarka, siostrzany duet piszący romanse, producent filmowy, pewien kloszard – oto goście i rezydenci tajemniczego domu. Co łączy tych wszystkich ludzi? Co dzieje się w pokojach dla artystów?

Format: e-book
Ilośc stron: 456
Premiera:   17 września 2015

Książki pani Ulatowskiej bardzo lubię, świetne powieści obyczajowe. I jakoś nie spodziewałam się jej w innym gatunku. Przyznam, że podczas lektury powieści Pokój dla artysty spotkało mnie wielkie i bardzo pozytywne zaskoczenie. Otóż nie spodziewajcie się w nim słodkiej opowieści - znajdziecie tutaj tajemniczy dworek, duchy, artystów i całą gamę tajemniczych śmierci w dworku. Trup ściele się gęsto, niby śmierć w naturalnych warunkach, ale.....jak się okazuje nie do końca.

Powieść zaczyna się lekko i przyjemnie - dwójka pisarzy, podczas pobytu w Nałęczowie, robi zdjęcia zrujnowanemu dworkowi, który budzi ich zachwyt. W ramach żartu wrzucają zdjęcia do netu, z dopiskiem, że kupują ten dworek i zamieniają go w dom pracy twórczej. Z żartu rodzi się konkretny projekt, zgłasza się mnóstwo ludzi, chcących im pomóc w realizacji tego pomysłu. Marta i Jasza, mocno popychani przez znajomego prawnika, decydują się sprzedać swoje mieszkania i kupić dworek. Zakładają fundację i starają się o pieniądze unijne na remont. Dość szybko udaje im się wyremontować dworek i ich dom dla artystów może otworzyć swoje podwoje. Wtedy umiera pierwsza osoba - jest nią zaprzyjaźniony prawnik, który usiłuje załatwić swoje interesy i nakłania pisarzy na sprzedanie dworku. Dochodzi do szamotaniny i mężczyzna spada przez uszkodzoną balustradę. Krzyki słyszy przechodzący obok kuracjusz, policjant, który przybywa na pomoc. Sprawa zostaje umorzona, a policjant zaprzyjaźnia się z pisarzami. 
Akcję śledzimy dwutorowo - towarzysząc Marcie i Jaszy w ich dworku oraz policjantowi i jego Ewie, w powrocie do Warszawy. Ewę nękają dziwne zdarzenia, które jej mężczyźnie wydają się podejrzane. Chcąc sprawdzić temat, wywozi Ewę w bezpieczne miejsce - czyli do dworku w Nałęczowie. Tam dochodzi do kolejnych śmierci. Policjant swoim nosem czuje, że coś nie gra - efekt jego śledztwa będzie zakakujący....

"Pokój dla artysty" to opowieść o pasji tworzenia i artystach, o miłości, zazdrości i... śmierci. Przez powieść przewija się plejada niezwykle barwnych postaci, świetnie nakreślonych i bardzo oryginalnych. Fabuła, z początku zwyczajna, z czasem mrozi krew w żyłach. Całość napisana jest lekko, z dużą dawką humoru i dowcipu, jednak powieść ma specyficzny klimat, tajemniczy i mroczny. Artystyczne dusze zamieszkujące dworek dodają mu barw, a wątek kryminalny zagęszcza atmosferę i intryguje czytelnika. Czytałam z zachwytem i dużym zaskoczeniem. A Marta i Jasza jakoś samoistnie kojarzyli mi się z autorami książki (choć o zmysł mordowania ich nie podejrzewam :) ), a sam dworek kojarzy się z domem aktorów-weteranów w Skolimowie. Świetny pomysł na fabułę został wykorzystany w 100%. Pochłonęłam powieść błyskawicznie, korzystając z pięknej weekendowej pogody. Bardzo podobała mi się najnowsza powieść duetu Ulatowska -Skowroński. Uwielbiam, kiedy autorom uda się mnie zaskoczyć - a tutaj tak było! Sięgałam po powieść obyczajową ( tak kojarzyła mi się okładka i autorka), a dostałam niezły thriller :) Polecam serdecznie!




2 komentarze:

  1. Fajnie brzmi, ciekawe co powodowało te zgony.. Może w dworku były jakieś artystyczne duchy:) Będę miała tytuł na uwadze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku nie mogłam w ogóle wczuć się w klimat książki, później jakoś poszło :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...