Nie samymi książkami człowiek żyje... :) Moją drugą pasją jest muzyka i wczoraj miałam przyjemność być na koncercie Marek Piekarczyk Akustycznie w Wolsztynie.
Jak się okazuje można dać naprawdę świetny koncert w małym miasteczku, gdzie widownia bawiła się, śpiewała i była bardzo aktywna. Sam wokalista był zaskoczony i dał temu wyraz na końcu koncertu, kiedy zszedł ze sceny i podziękował uściskiem dłoni uczestnikom koncertu - obszedł prawie całą salę - to było świetne!
Marek Piekarczyk to wokalista, autor tekstów, kompozytor, którego wszyscy kojarzą z programu „The Voice of Poland”, gdzie był jednym z jurorów. Śpiewa od 1969 r., karierę zaczynał w zespołach: Biała 21., Sektor A. W 1981r. został wokalistą grupy TSA i przez długie lata zdobywali coraz większy rozgłos. TSA jest uznawana za prekursora heavy metalu w Polsce.
Aktualnie Marek Piekarczyk zakończył współpracę z zespołem TSA i koncertuje jako „Marek Piekarczyk Akustycznie”. Towarzyszą mu muzycy: Tadeusz Apryjas i Jacek Borowiecki. Znakomici muzycy, którzy na koncercie mieli świetny kontakt z publicznością. Mnie zachwyciła gra pana Jacka na gitarach - chylę czoło nad kunsztem i wirtuozerią. Koncert składał się z akustycznych wykonań utworów Marka Piekarczyka i klasyków polskiego rocka.
Jestem fanką TSA i Marka Piekarczyka - na koncerie bawiłam się znakomicie, ale kwintesencja nastąpiła po koncercie - kiedy miałam przyjemność uścisnąć dłoń wokalisty i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie :) Panie Marku - to była wielka przyjemność poznać Pana i zamienić kilka słów!
Jeśli chcecie posłuchać jak brzmi Marek Piekarczyk akustycznie - polecam nagranie z koncertu w Trójce, w nieco większym składzie muzyków :)
A literacko - polecam książkę Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora,
o której pisałam jakiś czas temu na blogu - TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz