Okładka: miękka
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Akurat
Chechło to kontynuacja Paprocan, kolejnego cyklu Pauliny Świst. Może to nie jest ten poziom, co cykl Prokurator, ale nada dobrze się czyta i wciąga :)
Jezioro Chechło zachwyca swoimi plażami i pięknymi okolicami, jednak nie tylko turystów, ale również biznesmenów, którzy mają swój pomysł na zagospodarowanie tego terenu, czasem nie do końca zgodnie z prawem... W urzędzie gminy, któremu podlega ta lokalizacja pracuje zawieszona prokurator i autorka książek, Paulina Maxellon. Dzięki swemu byłemu nie może wykonywać ukochanego zawodu, ale zaciska zęby, pisze nową książkę, pracuje w urzędzie gminy u swego kuzyna i dodatkowo dorabia jako kelnerka na imprezach. Podczas jednej z takich imprez poznaje niezwykle przystojnego prawnika, Marcina, z którym połączy ją gorąca noc. Jakież jest jej zaskoczenie, kiedy następnego dnia okazuje się, że będzie on współpracował z gminą przy inwestycji nad Chechłem, a jego wsparciem ma być... Paula... I tak przygoda na jedną noc zaczyna się zmieniać w intensywny związek, tym ciekawszy, że Paula zostaje porwana przez swego byłego, a z opresji ratuje ją Marcin z pomocą bosa lokalnej mafii. Jak się okaże sprawa ma drugie dno.... ale tego Paula jeszcze nie wie.
Chechło to powieść, którą czyta się w jedno popołudnie - lekka, intrygująca, a przy tym zabawna. Nie brakuje tutaj zarówno krwawych scen jak i mocnych scen erotycznych. Jednak muszę przyznać, ze proporcje są bardzo wyważone i naprawdę czyta się tę powieść ze smakiem :)
Nie do końca mam na nią teraz ochotę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Twórczość tej autorki jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuń