sobota, 19 czerwca 2021

66/2021 629 kości - M. M. Perr

Grupa maturzystów gubi szlak w czasie zamieci śnieżnej w Bieszczadach. Szukając schronienia w stojącej na uboczu chacie, dokonują makabrycznego odkrycia. W jednym z pomieszczeń znajdują trzydzieści drewnianych skrzynek, a w nich setki kości oraz zeszyty, w których opisano ostatnie tygodnie życia każdej z ofiar.Sprawę prowadzi podkomisarz Robert Lew. Śledztwo okazuje się jednak trudniejsze, niż się tego spodziewał. Wiek niektórych kości oraz substancje chemiczne, którymi zostały potraktowane, utrudniają ich zbadanie. Problemem staje się również ustalenie tożsamości ofiar. Śledczy nie są w stanie powiązać znalezionych szczątków z żadną otwartą sprawą. Wszystko wskazuje na to, że morderca dokonywał przez parędziesiąt lat zbrodni, których nikt nie zauważył...Sprawa wzbudza powszechne oburzenie społeczne i doprowadza do masowych protestów. Od jej rozwiązania zaczynają zależeć posady wielu ważnych osób, zarówno w Policji jak i w Rządzie oraz Prokuraturze.Dokąd zaprowadzą ślady? Czy uda się znaleźć sprawcę, gdy presja jest tak duża?

Okładka: miękka
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Prozami 

 Książka 629 kości otwiera cykl z podkomisarzem Robertem Lwem.

Powieść otwiera scena, kiedy to grupa maturzystów pod opieką nauczyciela, podczas wędrówki po górach, trafia na zamieć śnieżną, gubi ślad i nocuje w opuszczonej chacie na pustkowiu. Podczas poszukiwania przedmiotów, które mogą się w tym miejscu kazać użyteczne, trafiają na pomieszczenie pełne specyficznych szuflad. Dokonują makabrycznego odkrycia, w ponad trzydziestu szufladach- skrzynkach znajdują ludzkie kości oraz notatniki z komentarzem do znalezisk. Są w szoku, a do sprawy zostaje oddelegowany podkomisarz Robert Lew, mężczyzna z przeszłością, oddany swej pracy chyba bardziej niż rodzinie. Sprawa  okazuje się bardzo trudna choć dość szybko policja trafia na ślad potencjalnego sprawcy, który zostaje ujęty - jakby dosłownie czekał na wizytę policji. Policja intensywnie pracuje na podstawie znalezionych pamiętników zbrodni nad ustaleniem tożsamości ofiar seryjnego zabójcy. Z każdego z ciał jest tylko część kości, z niektórych część ciała w słojach - widać jak ewaluowała "pasja" zabójcy. Lew podąża śladami przestępcy, z przerażeniem stwierdzając, ze przez wiele lat zaginęło tak wiele osób, a nikt nie zwrócił na to uwagi i nie połączył spraw. Dokąd doprowadzi go śledztwo? Co przyświecało przestępcy? 

Przekonajcie się sami i przeczytajcie 629 kości!

629 kości to intrygujący thriller napisany na całkiem niezłym poziomie, który czyta się z zainteresowaniem. Może nie jest powalający, ale naprawdę niezły - dobrze skonstruowany, nieoczywisty i z ciekawym finałem. Ta książka to dobra lektura na letnie popołudnia - polecam!


 


 

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...