Stylistka fryzur, artystka, pionierka niezależnego biznesu. W latach transformacji jej cięcie przeobrażało Polki w istoty nowoczesne, wzmacniało w nich wolę przetrwania. Od ćwierćwiecza jej fryzury są znakiem jakości stylu i mody w Polsce. Oglądamy je w operze, w teatrach, w filmie, na dyplomowych pokazach studentów wydziału mody warszawskiej ASP. Jaga urodziła się w Ziemi Kłodzkiej, w pół drogi między Kłodzkiem a Nową Rudą. „Praca, praca, praca, nauka, nauka, nauka i dużo modlenia się” – tak jej siostra streszcza matczyne wychowanie. Mistyczne uniesienia Jagi przy muzyce organów w kościele Świętego Jerzego w Wojborzu przemieniły się w zachwyt nastolatki nad muzyką Depeche Mode, Velvet Underground i Duran Duran. Od pracy i nauki nie odstąpiła nigdy.
Okładka: miękka
Ilość stron: 208
Myślę, że Jagi Hupało w Polsce specjalnie przedstawiać nie trzeba. Każdy zna tę charakterystyczną mistrzynię nożyczek, stylistkę i wielką artystyczną duszę. Jaga to człowiek orkiestra, nie tylko ostrzyże, doradzi, wymyśli fantastyczną fryzurę, zrobi aranżację do sztuki, ale przede wszystkim wysłucha i doradzi. Dlatego ma stałe grono oddanych klientów i wielbicieli.
Jaga Hupało od lat prowadzi swoje atelier w Warszawie na ulicy Burakowskiej, jednak nie wszyscy wiedzą, że urodziła się w małej miejscowości Wojbórz w okolicy Kłodzka i Nowej Rudy w wielodzietnej rodzinie. Jest jedną z ośmiorga dzieci państwa Schmidt, a jej pełne imię to Janina Teresa, które dumnie było wyeksponowane na pierwszym szyldzie lokalnego zakładu fryzjerskiego. Jej droga zawodowa pełna była górek i dolinek, ale hartu ducha tej niezwykłej kobiecie może pozazdrościć wielu. Doszła na sam szczyt, a przy tym pozostała ciepłą i niezmanierowaną osobą, choć z gwiazdami ma do czynienia na co dzień :) Nawet covid ani rozwód z długoletnim partnerem nie zepsuły tego, na co pracuje całe życie.
Lady Bab Jaga to opowieść o niezwykłej, mocnej i niesamowicie kreatywnej postaci. W tej barwnej biografii znajdziecie mnóstwo fotografii samej Jagi i jej dzieł, ale również wspomnienia osób, które zna i przepiękne odniesienia do książek Olgi Tokarczuk, którą dobrze zna i niejako odcisnęła swoje piętno na jednej z jej książek. Kazimiera Szczuka połączyła wszystkie elementy w jedną idealnie dopasowaną całość tworząc książkę, którą chce się czytać. Polecam!
Czas pokaże, czy sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuń