Apartament to naprawdę mocny i trzymający w napięciu thriller psychologiczny. Naprawdę doskonale napisany i skonstruowany - dawno nie czytałam tak mocnej i zupełnie nieprzewidywalnej książki, choć wykorzystany motyw zaginięcia jest dość popularny zarówno w literaturze, jak i w filmach. Autorce jednak udało się mnie zwieść i zapędzić a kozi róg. Przyznaję, że zakończenie jest majstersztykiem, jak i cała fabułą. Powieść nieustannie trzyma w napięciu, a czytelnik zaczyna tworzyć własne wersje zdarzeń, zupełnie nie zbieżne z wizją autorki i to jest wielki atut tej powieści - nieprzewidywalność i zaskoczenie!
Tomasz Engel, pisarz, wraz ze swoją młodą małżonką udają się na weekend do luksusowego hotelu w Karkonoszach, który ma dać im wytchnienie od codzienności, a jemu natchnienie do nowej książki. Pod koniec trasy Nina wysiada z auta i postanawia dojść do hotelu pieszo, Tomasz melduje ich i udaje się do apartamentu, gdzie później pojawia się żona. Kobieta jest zmęczona i kładzie się spać, a Tomasz idzie do restauracji coś zjeść. Zabiera ze sobą tajemniczą kopertę, którą znalazł w rzeczach żony. Pomimo kłopotów z alkoholem kusi się na drinka, a potem kolejnego... poznaje tam tajemniczego Wiktora, który odegra ogromną rolę w dalszych zdarzeniach. Pijany udaje się do pokoju, a kiedy się budzi nie znajduje Niny w pokoju. Później okazuje się, że nie ma jej rzeczy, a kiedy zaczyna jej szukać, nikt w hotelu jej nie widział i wszyscy twierdzą, że przyjechał tu sam. Mężczyzna toczy wojnę z wszystkimi wokół i desperacko szuka żony. Okazuje się, że sprawa ma drugie dno.... Jakie? Przekonajcie się sami! Naprawdę warto - to jeden z najlepszych thrillerów, jakie czytałam!
Uwielbiam thrillery, więc na pewno sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuń